wtorek, 10 marca 2015

Rozdział 10- Wymuszona zdrada

Rozdział zawiera treści erotyczne! 18 plus. Czytasz na własną odpowiedzialność!

Caleb.....- zaczęła Emily
-Tak ,Em?
-Wiesz, że nie ma nic złego w tym, że jesteś gejem,prawda
-Wiem, ale wiele osób jest innego zdania
-Mówiłeś o tym komuś?
-Nie, nikomu....
-Dobrze zrobiłeś mówiąc nam o tym. Ja też kiedyś coś ukrywałam i zrobiło mi się lepiej, gdy powiedziałam o tym przyjaciołom
-Tak, ale to na pewno nie było takie poważne jak inna orientacja.
- Właściwie było.... to było to samo....
-Jak to, to samo?
- Caleb. Ja wolę kobiety
-Czyli jesteś lesbijką.... nie mogę uwierzyć.
-Tak Cal. Jestem lesbijką i jestem z tego bardzo dumna
-Podziwiam Cię, ale zastanawia mnie, jak przyjaciele i rodzicie zareagowali na twoją orientację?
-Przyjaciele oczywiście wspierali mnie i nie mieli nic przeciwko. Jednak rodzice, szczególnie mama chyba nadal się z tym nie pogodzili. Wiesz pochodzę z " dobrego domu "
-Dlatego mój tata nie może się o tym dowiedzieć.... znienawidził by mnie
-Jednak pomimo wszystko powinieneś mu powiedzieć.... myślę, że zasługuje na prawdę.
-To nie takie proste.
-Wiem, ale poradzisz sobie. Potrzebujesz tylko czas.
- Może..... ale nikt nie może dowiedzieć się o Ezrze, to znaczy panu Fitzie
- Wiem. Mógłby przez to stracić pracę.
- Właśnie, ale kocham go
-Nie mówię, że masz to skończyć. Cieszę się, że znalazłeś chłopaka. Ezra jest na pewno świetnym facetem. Zresztą  ja, również wolę starsze osoby, a w zasadzie kobiety
-Naprawdę, masz dziewczynę?
-Tak, ma na imię Alison i jest na trzecim roku studiów w Holiss. Studiuje tam z dziewczyną Toby'ego Spencer.
-Czyli Toby, również woli starsze?
- Ha. ha tak.... chodzimy czasem na podwójne randki
-To musi być cudowne...
-Bo takie jest. Musisz kiedyś zabrać Ezrę i wybrać z nami
-Ale to musi być z dala od Rosewood. Nikt nie może zobaczyć nas razem
-Pewnie. Pomyślę o tym. A teraz choć do szkoły, bo umieram z głodu
-Emily obiecaj mi jedno. Nie powiecie nikomu o moim sekrecie, dobrze
-Oczywiście, zrobisz to sam w odpowiednim czasie
-Dziękuję Ci

Emily w odpowiedzi przytuliła mocno Caleba i po chwili wrócili do szkoły. W stołówce nadal czekali Toby, Hanna i Aria. Gdy Caleb podszedł do stołu każde z nich podeszło do niego i przytuliło mówiąc, że może na nich liczyć. Chłopak był prze szczęśliwy, że w końcu mógł z kimś rozmawiać o swojej miłości. Nie musiał przed nimi nic ukrywać. Po chwili zadzwonił dzwonek i Caleb wraz z przyjaciółmi ruszył w kierunku klasy. Podczas zajęć Caleb poczuł, że musi skorzystać z toalety. Poprosił, więc o zgodę nauczycielkę i wyszedł z sali. W łazience nie było nikogo. Caleb podszedł do pisuaru i zaczął załatwiać swoją potrzebę. Po chwili otworzyły się drzwi i ktoś stanął obok Caleba. Był to Noel Kahn. Kapitan szkolnej drużyny futbolowej i za razem najbardziej popularny chłopak w szkole. Caleb musiał przyznać, że jest on bardzo przystojnym. Miał krótkie czarne włosy i piękne niebieskie oczy. Caleb zauważył, że chłopak przygląda się jego męskości. Zdziwiło go to, więc zapytał:

-Coś nie tak?
-Nie wszystko w jak najlepszym porządku. Jest idealny.
-Ale kto?
-Twój penis
-Słucham???
-Caleb.... ma na Ciebie ochotę
-Nie rozumiem
-Myślę, że wiesz o co chodzi
-Nie....
-To przypomnę Ci. Jesteś gejem
- Skąd wiesz?
-Usłyszałem przypadkiem
-Proszę nie mów nikomu....
-Dobrze. Pod jednym warunkiem.  Pozwolisz mi się przelecieć
-Nie, Noel. Mam chłopaka, a Ty dziewczynę.
-Ona jest tylko przykrywką. Mona nic dla mnie nie znaczy. Wolę chłopców
-To dlaczego to ukrywasz
-Nie jesteś tu od zadawania pytań tylko ru**ania

Noel przybliżył się do Caleba i wziął w ręce jego męskość, następnie bawił się jego jądrami

-Przyjemnie ci? -spytał

-Noel....mam chłopaka

-Powiedz, że Ci się podoba, albo wszystkim powiem, że jesteś pe*ałem

-Och, Noel to jest takie przyjemne

I jakby na potwierdzenie swych słów dostał erekcji.

-Ale to wielkie- powiedział Noel

I nagle włożył  kutasa kolegi do swoich ust. Najpierw powoli polizał żołądź, a następnie przejechał językiem po całej długości członka. Caleb zajęczał lekko, a Noel  lizał w ekstazie jego owłosione jaja. Później Noel kazał koledze dobrać się do jego twardego już druta. Rivers ssał go i lizał, aż końcu wsadził go całego do ust, aż zakrztusił się. Pieścił jego żołądź, a on jęczał w niebo głosy. Widać było, że jest mu dobrze. Caleb zastanowił się co by było, gdyby ktoś przyłapał ich na ru**aniu przy pisuarze, ale wtedy Kahn powiedział, że ten ma w niego wejść . Nie chętnie się zgodził i na początek wylizał,   jego dziurkę, a potem włożył w nią swojego rozpalonego fiuta. Jęczeli  obaj wijąc się w rozkoszy . Rivers zaczął jednocześnie ujeżdżać go i obciągać mu drąga. Wtem poczułem, że zaraz będę szczytować, aż w końcu fala jego gorącej spermy zalała pupę kolegi. On doszedł niedługo po tym i jeszcze raz wsadził mu kutasa do ust, abym mógł poczuć jego nasienie. Po całym zajściu dyszeli głośno. Lecz chłopak cały czas myślał o zdradzie Ezry.

                                                              CDN

7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Bardzo przyjemnie się czyta ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział! i ogólnie świetnie piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Extra rozdział. Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. spoko rozdział dobrze piszesz i oby tak dalej ;)
    Nie poddawaj się!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawy i wciągający ;) kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ���� kiedy następny rozdział? ❤❤❤❤

    OdpowiedzUsuń