Caleb.....- zaczęła
Emily
-Tak ,Em?
-Wiesz, że nie ma nic
złego w tym, że jesteś gejem,prawda
-Wiem, ale wiele osób
jest innego zdania
-Mówiłeś o tym komuś?
-Nie, nikomu....
-Dobrze zrobiłeś
mówiąc nam o tym. Ja też kiedyś coś ukrywałam i zrobiło mi się lepiej, gdy
powiedziałam o tym przyjaciołom
-Tak, ale to na pewno
nie było takie poważne jak inna orientacja.
- Właściwie było....
to było to samo....
-Jak to, to samo?
- Caleb. Ja wolę
kobiety
-Czyli jesteś
lesbijką.... nie mogę uwierzyć.
-Tak Cal. Jestem
lesbijką i jestem z tego bardzo dumna
-Podziwiam Cię, ale
zastanawia mnie, jak przyjaciele i rodzicie zareagowali na twoją orientację?
-Przyjaciele
oczywiście wspierali mnie i nie mieli nic przeciwko. Jednak rodzice,
szczególnie mama chyba nadal się z tym nie pogodzili. Wiesz pochodzę z "
dobrego domu "
-Dlatego mój tata nie
może się o tym dowiedzieć.... znienawidził by mnie
-Jednak pomimo
wszystko powinieneś mu powiedzieć.... myślę, że zasługuje na prawdę.
-To nie takie proste.
-Wiem, ale poradzisz
sobie. Potrzebujesz tylko czas.
- Może..... ale nikt
nie może dowiedzieć się o Ezrze, to znaczy panu Fitzie
- Wiem. Mógłby przez
to stracić pracę.
- Właśnie, ale kocham
go
-Nie mówię, że masz
to skończyć. Cieszę się, że znalazłeś chłopaka. Ezra jest na pewno świetnym
facetem. Zresztą ja, również wolę
starsze osoby, a w zasadzie kobiety
-Naprawdę, masz
dziewczynę?
-Tak, ma na imię
Alison i jest na trzecim roku studiów w Holiss. Studiuje tam z dziewczyną
Toby'ego Spencer.
-Czyli Toby, również
woli starsze?
- Ha. ha tak....
chodzimy czasem na podwójne randki
-To musi być
cudowne...
-Bo takie jest.
Musisz kiedyś zabrać Ezrę i wybrać z nami
-Ale to musi być z
dala od Rosewood. Nikt nie może zobaczyć nas razem
-Pewnie. Pomyślę o
tym. A teraz choć do szkoły, bo umieram z głodu
-Emily obiecaj mi
jedno. Nie powiecie nikomu o moim sekrecie, dobrze
-Oczywiście, zrobisz
to sam w odpowiednim czasie
-Dziękuję Ci
Emily w odpowiedzi
przytuliła mocno Caleba i po chwili wrócili do szkoły. W stołówce nadal czekali
Toby, Hanna i Aria. Gdy Caleb podszedł do stołu każde z nich podeszło do niego
i przytuliło mówiąc, że może na nich liczyć. Chłopak był prze szczęśliwy, że w
końcu mógł z kimś rozmawiać o swojej miłości. Nie musiał przed nimi nic
ukrywać. Po chwili zadzwonił dzwonek i Caleb wraz z przyjaciółmi ruszył w
kierunku klasy. Podczas zajęć Caleb poczuł, że musi skorzystać z toalety.
Poprosił, więc o zgodę nauczycielkę i wyszedł z sali. W łazience nie było nikogo.
Caleb podszedł do pisuaru i zaczął załatwiać swoją potrzebę. Po chwili
otworzyły się drzwi i ktoś stanął obok Caleba. Był to Noel Kahn. Kapitan
szkolnej drużyny futbolowej i za razem najbardziej popularny chłopak w szkole.
Caleb musiał przyznać, że jest on bardzo przystojnym. Miał krótkie czarne włosy
i piękne niebieskie oczy. Caleb zauważył, że chłopak przygląda się jego
męskości. Zdziwiło go to, więc zapytał:
-Coś nie tak?
-Nie wszystko w jak
najlepszym porządku. Jest idealny.
-Ale kto?
-Twój penis
-Słucham???
-Caleb.... ma na
Ciebie ochotę
-Nie rozumiem
-Myślę, że wiesz o co
chodzi
-Nie....
-To przypomnę Ci.
Jesteś gejem
- Skąd wiesz?
-Usłyszałem
przypadkiem
-Proszę nie mów
nikomu....
-Dobrze. Pod jednym
warunkiem. Pozwolisz mi się przelecieć
-Nie, Noel. Mam
chłopaka, a Ty dziewczynę.
-Ona jest tylko
przykrywką. Mona nic dla mnie nie znaczy. Wolę chłopców
-To dlaczego to
ukrywasz
-Nie jesteś tu od
zadawania pytań tylko ru**ania
Noel przybliżył
się do Caleba i wziął w ręce jego męskość, następnie bawił się jego jądrami
-Przyjemnie ci?
-spytał
-Noel....mam chłopaka
-Powiedz, że Ci
się podoba, albo wszystkim powiem, że jesteś pe*ałem
-Och, Noel to
jest takie przyjemne
I jakby na
potwierdzenie swych słów dostał erekcji.
-Ale to wielkie-
powiedział Noel
I nagle
włożył kutasa kolegi do swoich ust.
Najpierw powoli polizał żołądź, a następnie przejechał językiem po całej
długości członka. Caleb zajęczał lekko, a Noel
lizał w ekstazie jego owłosione jaja. Później Noel kazał koledze dobrać
się do jego twardego już druta. Rivers ssał go i lizał, aż końcu wsadził go
całego do ust, aż zakrztusił się. Pieścił jego żołądź, a on jęczał w niebo
głosy. Widać było, że jest mu dobrze. Caleb zastanowił się co by było, gdyby
ktoś przyłapał ich na ru**aniu przy pisuarze, ale wtedy Kahn powiedział, że ten
ma w niego wejść . Nie chętnie się zgodził i na początek wylizał, jego dziurkę, a potem włożył w nią swojego
rozpalonego fiuta. Jęczeli obaj wijąc
się w rozkoszy . Rivers zaczął jednocześnie ujeżdżać go i obciągać mu drąga.
Wtem poczułem, że zaraz będę szczytować, aż w końcu fala jego gorącej spermy
zalała pupę kolegi. On doszedł niedługo po tym i jeszcze raz wsadził mu kutasa
do ust, abym mógł poczuć jego nasienie. Po całym zajściu dyszeli głośno. Lecz
chłopak cały czas myślał o zdradzie Ezry.
CDN
o masakra :o
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Bardzo przyjemnie się czyta ;) <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! i ogólnie świetnie piszesz :*
OdpowiedzUsuńExtra rozdział. Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńspoko rozdział dobrze piszesz i oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się!!! ;)
ciekawy i wciągający ;) kiedy następny?
OdpowiedzUsuńSuper ���� kiedy następny rozdział? ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuń