niedziela, 18 stycznia 2015

Rozdział 8-Powrót do domu



Po powrocie do domu Caleb od razu popędził do kuchni.Na jego widok tata podniósł się z krzesła i przytulił mocno syna mówiąc:

-Tak się o Ciebie martwiłem synku

-Przepraszam tato.Zostałem na noc u kolegi.

-Wiem Cal,rozmawiałem,już z Toby'm

-To dobrze,jeszcze raz Cię przepraszam.Mogłem zadzwonić i powiedzieć o moich planach

-Następnym razem po prostu tak zrób,ok?

-Jasne,kocham Cię tato.

-Ja Ciebie,też synku

-A propos:Jak było na zebraniu w szkole?

-Dobrze,poznałem Twoich nauczycieli.Brakowało tylko pana od literatury angielskiej.Jak on się nazywa?

-Pan Fitz

-Tak,rzeczywiście Fitz.Ciekawe dlaczego go nie było?Ale wszyscy mówią,że jest w porządku?

-Yyy...Tak,jest dobrym nauczycielem

-Caleb,dlaczego tak się zarumieniłeś?Jest coś o czym nie wiem?

-Nie,oczywiście,że nie

-To świetnie.Bierz się za lekcje.

-Dobrze tata,pójdę,już




Caleb pospiesznie wyszedł z kuchni i ruszył do swojego pokoju.Jednak zamiast robić lekcje zadzwonił do Amandy.Ta odebrała po trzech sygnałach

-Cal,mój drogi dlaczego nie odbierałeś?

-Przepraszam Amando,byłem wczoraj trochę zajęty.

-Nie ważne,lepiej powiedz mi co u Ciebie?Jak w nowej szkole?

-Jest świetnie,tylko nie ma tam Ciebie,bardzo za Tobą tęsknię

-Caleb mi Ciebie,też strasznie brakuje,ale niebawem się zobaczymy

-Tak,ale wiesz,że to nie to samo.... nie jest jak dawniej




Rozmawiali jeszcze chwilę,jednak Amanda musiała kończyć,gdyż czekał na nią referat do napisania.Pożegnali się i chłopak również wziął się za odrabianie lekcji.Miał do napisania wypracowanie na literaturę.Spojrzał na temat: Mój najcudowniejszy dzień w życiu. Cal wiedział,już jaki dzień był najcudowniejszy.Ten,w którym poznał miłość swojego życia,ale tak się składało,że miłością jego życia był mężczyzna i do tego jego nauczyciel angielskiego.Postanowił,więc napisać o dniu,w którym zaprzyjaźnił się z Amandą.Chłopak tak się rozpisał,że gdy kończył usłyszał głos taty wołający go na kolację.Zszedł więc na dół i przełknął odrobinę lasagne ze szpinakiem.Jednak wykręcił się od zjedzenia deseru mówiąc,że boli go brzuch.Tak naprawdę nie chciał przebywać dłużej sam na sam ze swoim ojcem.Bał się,że powie mu o wszystkim od lekcji literatury,aż po wagary.Nienawidził okłamywać ojca,lecz nie miał wyboru.Po posiłku wrócił na górę i odrobił resztę prac domowych.Otworzył swojego laptopa i włączył przeglądarkę.Wszedł na facebooka.Zobaczył zdjęcie Amandy w objęciach jakiegoś przystojnego chłopka.Ciekawe kto to-pomyślał Rivers.Sprawdził jeszcze tweety,aż w końcu postanowił napisać maila do Ezry.Zalogował się do skrzynki i kliknął w nową wiadomość:

OD:calebrivers@mail.com
DO:ezrafitz@mail.com
Temat:Kocham Cię

Drogi Ezro!

Dziękuję Ci za ten cudowny dzień,a właściwie prawie dwa dni.Kolacja była przepyszna.Nie wspominając o rozkoszy,jaką sprawiłeś mi w łóżku.Mój pierwszy raz był cudowny i wyjątkowy.
Myślę,że to przez to,że Ty jesteś wyjątkowy.Numerek w wannie,też był niczego sobie.Jednak najpiękniejszym gestem było pokazanie mi Twojego "magicznego miejsca".Czuję się przy Tobie wyjątkowy i zastanawiam się przez cały czas:Dlaczego ja?Czym zasłużyłem sobie na takie szczęście. Jedynym  problemem jest to,że jesteś moim nauczycielem.Jednak właściwie to pociągającei bardzo romantyczne.Taka zakazana miłość.Tak to jest zdecydowanie cudowne i wyjątkowe!

                                                                                                                              Twój Caleb
  PS:Kocham Cię!



 Gdy skończył pisać chwilę się namyślał,aż w końcu wcisnął Wyślij.Za oknem zrobiło się,już ciemno.Chłopak postanowił,więc wziąć prysznic.Rozebrał się,puścił wodę i pozwolił jej zalać swoje nagie ciało.Wtedy przypomniała mu się ostatnia kąpiel.Dziś rano w domu Ezry,w wannie Ezry z Ezrą.Caleb umył się i wyszedł z pod prysznica.Owinięty ręcznikiem wokół bioder usiadł koło biurka i spojrzał na ekran laptopa.W skrzynce odbiorczej czekała na niego odpowiedź od Fitza

OD:ezrafitz@mail.com
DO:calebrivers@mail.com
Re:Kocham Cię
Temat:Też Cię kocham

Kochany Calebie!

Wzruszył mnie Twój mail.To ja Tobie dziękuję,że wybrałeś mnie.Jestem przecież Twoim nauczycielem.Jednak mnie również pociąga zakazana miłość.To coś w stylu "Lolity".
Uwielbiam się z Tobą kochać.Dziś wieczorem brakowało mi Ciebie w wannie.Jestem takim szczęściarzem mając Ciebie za chłopaka.Nigdy nie spotkałem kogoś takiego,jak Ty,i nigdy nie spotkam. Co powiesz na randkę jutro koło szóstej w jakiejś przytulnej kawiarni?Ty,ja i cappucino dla dwojga.Pasuje Ci?Jak tata zareagował na Twoje nie wrócenie do domu?Mam nadzieję,że nie masz prze zemnie kłopotów?

                                                                                               Do jutra,Twój Ezra

PS:Też Cię kocham!






                                                              CDN

Podobał Wam się ten rozdział?Dajcie znać w komentarzach.

3 komentarze: